Wiele osób podejmując dodatkowe kursy czy szkolenia zastanawia się, czy faktycznie podnoszą one ich wiedzę i potencjał rozwoju na dotychczasowym stanowisku. Wśród najintensywniej szkolących firm dominują głównie wielkie międzynarodowe korporacje oraz banki. Wprowadzając coraz to nowe produkty do swojej oferty muszą przecież dostosować wiedzę pracowników do nowych wymagań. Jednocześnie trzeba pamiętać o tym, że rotacja pracowników w tego typu przedsiębiorstwach jest raczej spora i kierownicy potrzebują szkolić swoich zastępców na wypadek własnego odejścia z firmy.
Prosta polityka zastępowalności. Jednak nie tylko w tego typu firmach pracownicy zwiększają swoją wiedzę. Niepewna sytuacja rynkowa sprawiła, że dość duża grupa pracowników postanowiła szkolić się samodzielnie. Nie chodzi już tylko o kursy językowe czy na przykład na operatora wózków widłowych, ale również tak specjalistyczne jak te, związane z administrowaniem baz danych, programem familo czy rozpoznawaniem znaków pieniężnych. Dzięki dofinansowaniu z Europejskiego Funduszu Spójności pracownicy mogą bezpłatnie lub bardzo niskim kosztem podnosić swoje umiejętności – z czego bardzo chętnie korzystają. Niestety obecnie ukończenie dodatkowego kursu nie jest jednoznaczne z możliwością automatycznego awansu czy zwiększenia poziomu zarobków. Nie zawsze pracodawcy potrafią to właściwie docenić. Nie zmienia to jednak faktu, że w przypadku zmiany pracy staje się to niewątpliwym atutem przy rozmowach z kolejną firmą w której staramy się o zatrudnienie.
Czas spowolnienia gospodarczego jest właśnie tym momentem, który powinniśmy wykorzystać na dokształcanie się. Szczególnie dotyczy to osób z bardzo niskim wykształceniem. Ponieważ na naszym rynku brakuje osób o specjalistycznej, choć mało wymagającej wiedzy to dla takich pracowników szkolenia mogą okazać się drogą do lepszego statusu materialnego. Dotyczy to szczególnie stanowisk związanych z pracami fizycznymi lub zbliżonymi, które wymagają jednak jakichś uprawnień – jak chociażby wspomniany wcześniej operator wózka widłowego.
Zarobki może i podniosą, ale nieco inaczej już to wygląda z pomocą w znalezieniu pracy. Specjalistycznej wiedzy, o której tutaj mowa to raczej nie zdobędzie się na takim szkoleniu.