Przed branżą szkoleniową trudny okres – kończą się unijne dotacje, a to oznacza, że firmy szkoleniowe muszą znaleźć nowy sposób finansowania swojej działalności.
Program Operacyjny Kapitał Ludzki (PO KL) gwarantował środki na przeżycie dla firm szkoleniowych, jednak teraz muszą one dopasować się do nowej sytuacji. To może oznaczać, że wiele z nich po prostu zniknie z rynku, powody do niepokoju mogą mieć także przedsiębiorcy, którzy będą musieli z własnej kieszeni pokryć szkolenia pracowników. Rozwiązaniem może być np. Fundusz Pracy, jednak i on nie gwarantuje wymaganych środków finansowych.
To „zimny prysznic” dla branży szkoleniowej, która w ubiegłym roku przyniosła rekordowe zyski dzięki dofinansowaniu ze środków unijnych. Teraz największe szanse na przetrwanie mają firmy, które najszybciej dostosują się do nowych praw rządzących rynkiem. Firmy, które gwarantują wysoki poziom szkolenia i dysponują wykwalifikowaną kadrą trenerską. W cenie będą specjalistyczne szkolenia dla konkretnych branż, najlepiej na zlecenie dużych firm i przedsiębiorstw, które doskonale zdają sobie sprawę z roli, jaką odgrywa przeszkolony i kompetentny personel.
Klient, który będzie musiał płacić za szkolenie, dokładnie sprawdzi jakość usługi, jaką oferuje mu dana firma szkoleniowa – a to oznacza, że zabraknie miejsca dla niekompetentnych firm.
Przed Ministerstwem Rozwoju Regionalnego trudna walka o kolejne dotacje dla firm szkoleniowych – czas pokaże czy będzie ona skuteczna.
